Czego boisz się w życiu i co Cię powstrzymuje? FILOZOFIA MASKI
Uwielbiam tego gościa. Tym razem bez przeklinania, ale i tak fajnie. Zaczyna mówić o masce. Czyli coś o czym chce napisać.
Myślę, że obrazek poniżej dokładnie ilustruje to, co chciałabym przekazać. Wielokrotnie spotykałam się w różnych filozofiach ze stwierdzeniem, że ludzie ubierają na siebie maski, podobnie jak ubrania. Dostosowują je do otoczenia, do towarzystwa. Zakładamy maskę posłusznego pracownika, byle nie wyróżniać się z tłumu. Zakładamy maskę w towarzystwie, by przypadkiem nie zostać odrzuconym, pokazując jacy naprawdę jesteśmy. Na odwrót czasem pokazujemy inną maskę, by nie pokazać jacy jesteśmy chamscy i złośliwi. O dosłownej masce -czyli tapecie z makijażu, która ma podobny wydźwięk psychologiczny i trochę fizyczny, już nie mówię. (boimy się naszego naturalnego piękna chcąc wyglądać jak inna osoba, gwiazda itd. Makijaż ma delikatnie podkreślać to co piękne, a nie być tapetą zakrywającą nas.)
Jaki w tym sens. Dlaczego dostosowujecie się do innych? Dlaczego nie jesteście sobą? Po co jesteście z ludźmi, których nie znosicie i którzy nie akceptują was, takimi jakimi jesteście. Bądźcie oryginalną osobowością, a nie kopią, powieloną maską z tysiąca innych. Jeśli ktoś was zostawi nie przejmujcie się, na pewno spotkacie takich ludzi jak wy, gdy pokażecie siebie, oni sami was znajdą, a wy będziecie szczęśliwi nie musząc się ukrywać i będziecie rozumieć się bez słów.
Inną sprawą są ludzie, którzy naprawdę potrzebują pomocy. Często ten kto najmocniej się uśmiecha w dzień, najbardziej płacze w nocy. Maska szczęśliwego. Gdy ktoś jest smutny od razu zauważamy, że coś jest nie tak i próbujemy tej osobie pomóc, jednak wielu wstydzi się pomocy. Ukrywają się pod maską uśmiechu i nikt nawet nie zorientuje się, że coś jest nie tak. Przecież się uśmiecha wszystko z nią w porządku. Nie popadajmy w paranoje. Nie każdy uśmiechnięty będzie tym smutnym z problemami, ale starajmy się uważniej obserwować swoje otoczenie. Czasem widać, że uśmiech jest sztuczny, albo wymuszony.
Komentarze
Prześlij komentarz